Translate

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

INFORMACJA   INFORMILO



Karaj gesamideanoj,kun plezuro mi povas informi ĉiujn simpatikojn de poetino-siberianino Anna Rudawcowa, pri ebleco aĉeti, pere aukcio Allegro volumeton „Siberiaj Versoj” de tiu ĉi autorino.

Uprzejmie informuje wszystkich zainteresowanych wierszami poetki- sybiraczki Anny Rudawcowej o możliwości nabycia tomiku „Wiersze Sybirskie” na  aukcji Allegro.

niedziela, 22 kwietnia 2012

Pamiętajmy o Sybirakach

W dniu 17 kwietnia 2021r o godz. 17.00 w Muzeum w Gliwicach Willa Caro odbyło się spotkanie  poświęcone prezentacji Wirtualnego Muzeum Kresy-Syberia, zorganizowane przez Fundację Kresy-Syberia. Dyrektor Fundacji  Aneta Hoffman, przedstawiła podstawowe zasady funkcjonowania  tego wirtualnego muzeum:
Fundacja Kresy-Syberia została powołana do życia w 2008 r. przez
 dzieci i wnuki Kresowiaków i Sybiraków rozsianych po całym świecie. Jej
 głównym celem jest badanie, upamiętnianie i upowszechnianie wiedzy na
- temat losów obywateli polskich Kresów Wschodnich II RP w czasie II wojny
- światowej. Realizuje te zamierzenia poprzez projekty Wirtualnego Muzeum
-Kresy-Syberia (www.kresy-syberia.org) oraz Audiowizualnego Archiwum Sybiraków
 - projektu historii mówionej rejestrującego biograficzne wywiady z
- Sybirakami, w tym także mieszkańcami Górnego Śląska. Ponadto organizuje
 -wystawy plenerowe, spotkania tematyczne, projekty digitalizacji zbiorów
- polskich Sybiraków oraz nowatorskie projekty upowszechniające polską historię



Bardzo interesujące

GLIWICKIE MAGNOLIE



sobota, 14 kwietnia 2012

JUŻ 72 ROCZNICA


13 kwiecień
 
Noc 13 kwietnia...
Świat się zapadł i powstał nowy, straszny całkiem inny,
Gdy wyciągnięta w mroku chamska łapa
Zburzyła gniazdo nasze - dom rodzinny.
Stukanie do drzwi...
Natarczywe dłonie za klamkę szarpią chytre i sprężone.
Błysk świadomości: to już koniec, koniec.
Modlitwa cicha "Pod Twoją Obronę"...
Łomot buciorów ciężkich.
W okno świeci blaskiem latarki i odchodzi potem...
W łóżeczkach płaczą obudzone dzieci,
A serca biją, biją im jak młotem.
Te obłąkane strachem oczy dziecka,
Usteczka drżące, nieprzytomne, blade!
Za drzwiami krzyk!
"Atkroj! zdzieś właść sowiecka!"
I myśl:
Skończone... trudno!... nie ma rady!...
Już są w mieszkaniu - uśmiechnięci, grzeczni
I tylko w oczach czai się coś na dnie,
A serce bije, że jest niebezpieczne,
Cios wymierzony lada chwila spadnie.
Rewizja...
Na ścianie cień jak plama,
Szpiegowski wzrok co każdą rzecz przewierci,
Pamiątki drogie w chciwych łapach chama
I wreszcie wyrok..
Prawie wyrok śmierci!
Podróż w wagonach ciemnych... jak bydlęta!
Kraty okien... Jeszcze raz przed nami
Ta polska ziemia, ta najdroższa, święta,
Ta męczennica co nas żegna łzami.
A potem pól rosyjskich szary smutek,
Zgnębieni, głodni ludzie na peronie
I szare niebo chmurami zasnute,
Zamarłe oczy i bezsilne dłonie.
I wreszcie stepy...
Stepy i burzany,
Kirgizów twarze, wiatru dziki lament
I pierwszy rok wśród nędznych chat z samanu,
Długi - jak wieczność,
Czarny - jak atrament.
 ANNA RUDAWCOWA
Sybir 1941 rok. W pierwszą rocznicę wywozu.

piątek, 13 kwietnia 2012

72-a rocznica kietniowej wywózki na Sybir

JEŚLI ZAPOMNIMY O NICH TO TY BOŻE ZAPOMNIJ O NAS

Spróbujcie to sobie wyobrazić!
Grodno. woj. Białostockie, noc, 13-go kwietnia 1940 r, tysiące Polaków, a wśród nich Anna Rudawcowa nauczycielka, poetka, aktorka, działaczka społeczna z dwojgiem dzieci zostaje wywieziona na Sybir.
Tej pamiętnej nocy padał deszcz, na pace odkrytej ciężarówki obok gromadki przytulonych do siebie osób siedziało trzech uzbrojonych sowieckich żołnierzy.
Na dworcu towarowym, stał pociąg z bydlęcymi wagonami, kobieta wraz z dziećmi została wtłoczona do wagonu wypełnionego już innymi wygnańcami.
Niezapomniany obraz, uzbrojeni żołnierze, krzyki i  nawoływania się ,płacz kobiet i dzieci, żołdacy sowieccy nie pozwalali na pożegnania z najbliższymi. Wagony zaryglowano i pociąg ruszył. Wydawać by się mogło komuś , że historia krótka, ale to dramat, dramat tysięcy Polaków wypędzonych z własnych domów, w nocy zbudzonych i jak pospolici przestępcy pod zbrojną eskortą  wyprowadzani  pozostawiając  cały swój dobytek.
Sybirski dramat trwał 6 lat, głód, zimno, ciężka mordercza fizyczna praca, nękające wygnańców choroby i robactwo, sprawiły, że wielu z nich nie doczekało powrotu do kraju.   -Niech spoczywają w spokoju w tej obcej, zmarzniętej ziemi!

O dalszych losach poetki-sybiraczki Anny Rudawcowej można przeczytać  we wspomnieniach jej córki Haliny Łupinowicz pt „Skrzywdzeni”.

www.poezjasybirska.republika.pl    zakładka   Pobyt na Sybirze


środa, 4 kwietnia 2012

WIELKI TYDZIEŃ

  WIERSZ ANNY RUDAWCOWEJ

Wielki Piątek
Słońce - gorąca monstrancja
z zamkniętym wewnątrz
wiecznie żywym krążkiem ziemi,
pulsującym bólem i krwią człowieczą,
Wzniesiona rękami Boga
na najwyższy ołtarz chmur,
okryła się fioletem mgły.
Sześcioskrzydły cherubin zgasił dmuchnięciem
świece gwiazd w przewróconych lichtarzach promieni
i ukląkł ciszą w niebiosach.
Nad światem rozpięte cierpienie Golgoty
ramionami krzyża
objęło całą ludzkość.
Idzie drogą procesja wielkopiątkowa -
w alabastrowych naczyniach niesie oleje pachnące -
dar pokutującej grzesznicy.
Niesie cierniową koronę,
gąbkę nasiąkłą octem i żółcią.
Ludzie stoją na chodnikach i patrzą:
jedni śmieją się i pokazują palcami,
inni - płaczą.
Pluje Judasz srebrnikami zdrady,
Piotr płaszczem tchórzliwie zasłania twarz,
a pod murem chyłkiem przesuwa się cień Nikodema.
Młotki stukają jak serca, serca, serca jak młotki
twardo i mocno wbijają gwoździe
w żywe ciało własnego zbawienia.
Krzyż przerażony cofa ramiona,
pochyla się, krzyczy: "nie zabijaj!"
Nikt nie słyszy, bo serca stukają
jak żelazne młotki - ciężko i twardo.
Z rozbitego naczynia wylały się wonne oleje
i wsiąkły w przydrożny pył.
Idzie procesja wielkopiątkowa
i niesie już tylko żółć i ocet,
Cierpienie i serca -
narzędzie mordu, którymi zabito
Człowieka i Boga.