Translate

piątek, 23 listopada 2012

KU PRZESTRODZE


To co mnie się zdarzyło, okazuje się spotkało setki a nawet tysiące ludzi w naszym kraju. Pomimo ,że nie należę do ludzi łatwowiernych i naiwnych jednak zostałem w perfidny sposób okradziony. Stało się to za pośrednictwem internetu, a dokładnie przez serwis internetowy pobieraczek.pl
Wydawało mi się ,że oficjalnie działający serwis jest uczciwym usługodawcą, a ponieważ potrzebny mi był jeden utwór muzyczny postanowiłem go pobrać ze strony pobieraczk.pl Zachęcony reklamą, reklamującą 10-o dniowe darmowe pobieranie rozmaitych plików. Zalogowałem się, i  albo ta strona w ogóle nie działała albo ja nie potrafiłem wykonać dalszych skomplikowanych kroków, więc niczego nie pobierając spokojnie opuściłem ten serwis. Natychmiast, po upływie 10-u dni dostałem pismo wzywające mnie do zapłaty blisko 100 zł Okazało się bowiem ,że logując się na stronie pobieraczek.pl podpisałem cyrograf z diabłem, wzywającym mnie do opłaty z góry za cały rok korzystania z usług tego serwisu, a skutek mego zalogowania na tej stronie to  ponoć zawarcie rocznej umowy. Na nic się zdały tłumaczenia, pisma, odwołania. Dostawałem pismo za pismem, że mam zapłacić bo przeciwnym razie grozi mi kara umowna w dolarach, sąd, windykacja, odsetki i rejestr w  krajowej liście  dłużników.
Ostrzegam przed pobieraczkiem! Zostałem oszukany, zastraszony i ograbiony. Zobaczcie sami, wystarczy  w Google wpisać: wszystko o pobieraczku.pl, ciekawa lektura. Do sądu złożony został pozew zbiorowy, ale przede wszystkim należałoby podziękować naszemu praworządnemu państwu, które pozwala na kilku letnie bezkarne, jawne okradanie swoich obywateli , natomiast gdybym  wyraził się nieparlamentarnie o Wałęsie lub o którymś z oficjeli, już po kilku dniach dostałbym wezwanie do sądu i zostałbym „sprawiedliwie osądzony”
Wcale nie cieszy mnie też fakt, że zostałem oszukany i okradziony na mniejszą kwotę aniżeli ci , którzy zaufali spółce Amber Gold.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz