Grodno. Most na Niemnie
Anna Rudawcowa z córką Haliną na ulicy w Grodnie
Grodno. Stary Zamek
Grodno,
z tym pięknym królewskim miastem związany był rozkwit pracy twórczej poetki ANNY
RUDAWCOWEJ takiej jak:
Praca w szkole z dziećmi -
nauczycielka, organizatorka przedstawień, których sama była autorką,
skupiająca wokół siebie dzieci i młodzież. Dom w którym mieszkała rozbrzmiewał
gwarem, śpiewem, deklamacjami i powtórką wyuczonych ról. Samowar i herbata były
stałym atrybutem tych spotkań.
Grodno i okolice to swego rodzaju rezerwat przyrody, bory, lasy, knieje
i malownicze tereny nad Niemnem, piękną rzeką o wysokich brzegach. Na to piękno szczególnie czuła była wrażliwa i
romantyczna była dusza poetki. W Grodnie zaczęła się pisarska i
aktorska kariera Anny Rudawcowej, brutalnie przerwana przez wybuch wojny i
wywózkę na Sybir. Karierę w tych dwóch dziedzinach zapowiadano Annie Rudawcowej
już w Szkole Średniej, co później się sprawdziło we współpracy jej z redakcją „Płomyka
i „Płomyczka” oraz po kilku letnim graniu na scenach amatorskich zaangażowaniem
do Teatru Grodzieńskiego im. Elizy Orzeszkowej w Grodnie. Po za tym łączyła aktywność patriotyczną i religijną, z wielką troskliwością o dom , dzieci i męża, kochająca
matka i żona. W tym królewskim mieście, jest nie mała część Polskiej Historii
związana nie tylko z pobytem królów i książąt, ale i tej stosunkowo
niedawnej jak bohaterska obrona miasta przed inwazją bolszewicką. O tej
historii poetka często opowiadała jak bajkę swoim dzieciom na wygnaniu. Trudno
jest pogodzić się z myślą, że utraciliśmy to gniazdo polskości bezpowrotnie,
łatwiej z tym, że duchy naszych przodków nadal mieszkają na zamku króla Stefana
Batorego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz