Panie Bogdanie,
Wiersze Pana Mamy, proste, bezpośrednie, wzbudzają tak
silne współbrzmienie z Jej cierpieniem,
żalem, strachem, jak mało której poezji się to udaje. Widzę tu analogię do
przeżyć, jakie wywoływała we mnie ongiś, w dziecku, jakim wówczas byłam, poezja
Konopnickiej. Wiersz „13 kwiecień” – daje poczucie uczestnictwa w tym, co
przeżywa Autorka, poczucie realnego zetknięcia z brutalnością intruzów i z
końcem bezpiecznego świata; „Księżniczka w łachmanach” – perełka; „Sybirska kołysanka” i „Kołysanka mego syna”
– ileż w nich ciepła i miłości do dzieci. Dla mnie wspaniałymi są też wiersze:
„W sybirskiej chacie” i „Improwizacja wigilijna”. Może dlatego, że lubię w poezji tradycyjną
narrację. Wstrząsa „S.O.S „ i przede wszystkim „Litania wygnańców” oraz „Anioł
Pański” – dwie wspaniałe modlitwy, pełne wybaczenia. Wzrusza „Sybirska Kolęda”
– czy jest do niej melodia? (próbowałam podkładać znane polskie kolędy i coś mi
nie wychodzi).
Panie Bogdanie – będę czytać, wypożyczę do
przeczytania tym znajomym, którzy kochają poezję. I czekam na wieści o tomiku z
wierszami Pani Rudawcowej dla dzieci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz