Napisałem kilka dni temu, że będę zamieszczał tu ciekawsze komentarze,
wpisy i wiadomości dotyczące życia i twórczości poetki Anny Rudawcowej które pojawiają
się przy rożnych okolicznościach.
Niespodziewanie odnalazł się wiersz-bajka o którego istnieniu nic nie wiedziałem.
Witam
serdecznie,przede
wszystkim bardzo dziękuję za komentarz do tekstu na moim blogu:
naplusie.blog.pl. Wiersz Pana mamy podobał mi się i wtedy, gdy jako dziecko
czytałam go po raz pierwszy (czyli pod koniec lat 50. minionego wieku), jak i
teraz, gdy w ramach swoistej
retrospekcji wróciłam do lektury Płomyków. Czy jest Pan zainteresowany
zeskanowaniem tego numeru, jeśli tak - to z dużą przyjemnością prześlę Panu
stosowne materiały. Może zresztą penetrując kolejne numery znajdę jeszcze
jakieś inne utwory Pana mamy. Weszłam oczywiście na strony poezjisybirskiej i
jestem po ich lekturze bardzo poruszona. Serdecznie Pana pozdrawiam, Ewa
Stanisławiak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz