Patrino mia
, pro via tutviva zorgema protekto, pro via malfacila laboro, prizorgo dum miajn
malsanojn kaj multe da klopodoj kun mia
edukado, pro tio ĉi, anstataŭ bondezirojn mi alportas malgrandan bukedon florojn-miozotojn.
Miozotoj kiel simbolo neforgesebla memoro, ne nur mia memoro, sed ankaŭ pro kaŭzo
de via literatura verkado, memoro pri vi daŭrigos en nia Patrujo kaj mi esperas, baldaŭ ankaŭ en la tuta mondo. Via
kvieta kaj modesta vivo atingis veran sukceson bedaŭrinde nur post via morto. Kion
alian mi hodiaŭ povas fari? Sufiĉas
kormemoron kaj florbukedon.
Translate
środa, 22 maja 2013
wtorek, 21 maja 2013
poniedziałek, 20 maja 2013
PO 78 LATACH
Wiersz Anny Rudawcowej napisany w pierwszą rocznicę śmierci Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego 12 maja 1936 r.
Ballada o rycerzu bez skazy i bez trwogi
Bywa tak, że w bajce nieraz
Słychać prawdy twardy zgrzyt,
Bywa tak, że prawda szczera
Jest jak bajka, jest jak mit.
I są czyny tak skrzydlate
I są słowa, których treść
Trzeba ubrać w złotą szatę
I złotymi nićmi pleść:
Czy to bajka, czy ballada
Czy to prawda, czy to mit?...
Patrz - tam klęczy postać blada
I kajdanów słychać zgrzyt.
Była możną, dumną panią,
Pierwszą wśród królewskich cór,
Lecz zły smok się zawziął na nią,
Srogi smok w kajdany skuł.
Opuszczona w poniewierce,
Wiara w wolność - to jej broń
Ból rozdziera, krwawi serce,
Wieniec z cierni zdobi skroń.
Kto pośpieszy jej z pomocą,
Kto łańcuchy zdejmie z rąk,
Kto zwycięży ciemne moce
I zaklęty złamie krąg?
Ciężko wejść na szklaną górę
Gdzie potworny wstrętny gad,
Co królewską więzi córę
Czuwa u żelaznych krat.
Mija czas... pewnego razu
Wieść gruchnęła, cudna wieść
Rycerz dzielny i bez skazy
Idzie, śpieszy pomoc nieść.
Nie miał skarbów ni korony,
Jeno prawe serce miał,
Więc królewnie uwięzionej,
Smutnej Pani serce dał.
Leci wieść: już Rycerz blisko,
Z głodu, znoju, śmierci drwi,
Jeno szablę mocno ściska
I krzaczaste marszczy brwi.
Idzie we dnie, idzie w nocy
Poprzez gęsty borów szum,
Wiedzie z sobą do pomocy
Szarych chłopców szary tłum.
By królewnę z ręki obcej
Wydrzeć, skruszyć czarów moc.
Giną, giną szarzy chłopcy
Walczy rycerz dzień i noc.
Nie zna strachu, nie zna klęski,
Jeszcze jeden, drugi krok -
Już u celu Wódz zwycięski'
Zginął w walce podły smok.
Zginął, przepadł, nie powstanie,
W proch się sypie krwawy bicz,
A u nóg królewskiej Pani
Płonie ogień, płonie znicz.
Czary znikły bez powrotu,
Przed Królewną prosty szlak,
Znowu zerwał się do lotu
Biały Orzeł - dumny ptak.
No a Rycerz ? Co z Rycerzem?
Czuwał przy swej Pani On,
Aż pewnego dnia na wieży
Dzwon zapłakał smutny dzwon.
Coraz głośniej, tęskniej dzwonił
Ziemię okrył czarny cień...
Dumna Pani łamie dłonie,
Przyszedł dla Niej straszny dzień.
Dumna Pani jest w żałobie:
Ten co był bez plam i skaz,
Srebrny Rycerz leży w grobie
Srebrny Rycerz cicho zgasł.
Już nie ściska szabli w ręce
Już nie marszczy groźnych brwi
Bo się spalił w trudach, w męce,
Bo za dużo dał swej krwi.
Odszedł więc w niebieskie progi
Poza ziemskich cierpień wał -
Rycerz dzielny i bez trwogi
Co swej Pani życie dał
Ale dusza Bohatera
Czuwa, patrzy w nowy świt...
Bywa tak, że prawda szczera
Jest jak bajka, jest jak mit.
Bywa tak, że nie ma zgonu
Tam gdzie wielkość walczy ze złem
Śpi pod wieżą srebrnych dzwonów
Srebrny Rycerz srebrnym snem.
Słychać prawdy twardy zgrzyt,
Bywa tak, że prawda szczera
Jest jak bajka, jest jak mit.
I są czyny tak skrzydlate
I są słowa, których treść
Trzeba ubrać w złotą szatę
I złotymi nićmi pleść:
Czy to bajka, czy ballada
Czy to prawda, czy to mit?...
Patrz - tam klęczy postać blada
I kajdanów słychać zgrzyt.
Była możną, dumną panią,
Pierwszą wśród królewskich cór,
Lecz zły smok się zawziął na nią,
Srogi smok w kajdany skuł.
Opuszczona w poniewierce,
Wiara w wolność - to jej broń
Ból rozdziera, krwawi serce,
Wieniec z cierni zdobi skroń.
Kto pośpieszy jej z pomocą,
Kto łańcuchy zdejmie z rąk,
Kto zwycięży ciemne moce
I zaklęty złamie krąg?
Ciężko wejść na szklaną górę
Gdzie potworny wstrętny gad,
Co królewską więzi córę
Czuwa u żelaznych krat.
Mija czas... pewnego razu
Wieść gruchnęła, cudna wieść
Rycerz dzielny i bez skazy
Idzie, śpieszy pomoc nieść.
Nie miał skarbów ni korony,
Jeno prawe serce miał,
Więc królewnie uwięzionej,
Smutnej Pani serce dał.
Leci wieść: już Rycerz blisko,
Z głodu, znoju, śmierci drwi,
Jeno szablę mocno ściska
I krzaczaste marszczy brwi.
Idzie we dnie, idzie w nocy
Poprzez gęsty borów szum,
Wiedzie z sobą do pomocy
Szarych chłopców szary tłum.
By królewnę z ręki obcej
Wydrzeć, skruszyć czarów moc.
Giną, giną szarzy chłopcy
Walczy rycerz dzień i noc.
Nie zna strachu, nie zna klęski,
Jeszcze jeden, drugi krok -
Już u celu Wódz zwycięski'
Zginął w walce podły smok.
Zginął, przepadł, nie powstanie,
W proch się sypie krwawy bicz,
A u nóg królewskiej Pani
Płonie ogień, płonie znicz.
Czary znikły bez powrotu,
Przed Królewną prosty szlak,
Znowu zerwał się do lotu
Biały Orzeł - dumny ptak.
No a Rycerz ? Co z Rycerzem?
Czuwał przy swej Pani On,
Aż pewnego dnia na wieży
Dzwon zapłakał smutny dzwon.
Coraz głośniej, tęskniej dzwonił
Ziemię okrył czarny cień...
Dumna Pani łamie dłonie,
Przyszedł dla Niej straszny dzień.
Dumna Pani jest w żałobie:
Ten co był bez plam i skaz,
Srebrny Rycerz leży w grobie
Srebrny Rycerz cicho zgasł.
Już nie ściska szabli w ręce
Już nie marszczy groźnych brwi
Bo się spalił w trudach, w męce,
Bo za dużo dał swej krwi.
Odszedł więc w niebieskie progi
Poza ziemskich cierpień wał -
Rycerz dzielny i bez trwogi
Co swej Pani życie dał
Ale dusza Bohatera
Czuwa, patrzy w nowy świt...
Bywa tak, że prawda szczera
Jest jak bajka, jest jak mit.
Bywa tak, że nie ma zgonu
Tam gdzie wielkość walczy ze złem
Śpi pod wieżą srebrnych dzwonów
Srebrny Rycerz srebrnym snem.
wtorek, 14 maja 2013
piątek, 10 maja 2013
SUKCESITA CELO
Apenaŭ antaŭ kelkajn tagojn estis sendita al diversajn
lernejoj, kiel senpaga
donaco, novtajpressita libreto kun
versoj de mia patrino-poetino Anna Rudawcowa, kaj jam komencis alveni ĉe mi,
tre agrablajn dankleterojn.
Hazarde selektitaj lernejoj, superaj, mezaj
kaj fundamentaj lernejoj promesis profiti enhavo de la libreto dum instruado, konkursojn
kaj aliajn okazintaĵojn.
En tia maniere mia celo, kiu estis disvastigi verkadon
de mia patrino jam okazis suffice bone atingita. Jen kelkajn egzemplajn dankleterojn:
do sammler
Pan Bohdan Rudawiec
Bardzo dziękuję za egzemplarz wierszy sybirskich autorstwa Pana mamy.
Wiersze są piękne i zapewniam Pana ,ze zostaną wykorzystane na najbliższym
konkursie recytatorskim pt. W hołdzie zesłanym na Sybir" Od 2010 roku nasza szkoła nosi imię Zesłańców
Sybiru. Wiemy już bardzo dużo o gehennie polskich zesłańców na Sybir.
Zgromadziliśmy już sporo wiadomości, wierszy, literatury. Spotykamy się z
żyjącymi sybirakami.
Bardzo cieszę się, z otrzymanego tomiku. Raz jeszcze bardzo dziękuję. Z
pozdrowieniami Jadwiga Wojsław Barańska, dyrektor Szkoły Podstawowej im.
Zesłańców Sybiru w Kumielsku.
czwartek, 2 maja 2013
SANKTA MARIA, REĜINO DE POLLANDO,PREĜU POR NI
Majo
3-a, ni Polaj patriotoj festas Konstitucian Tagon. La festo
estis enkondukita por memorfesti la adoptigo de la Pola Parlanento Grandan Konstitucion de 3 majo en 1791
Ekde
1946,la okazigo de tiu ĉi estis malpermesita
dum komunisma periodo.
De nove Festo de Konstitucia Tago estis restarigita kiel Nacia Pola
Festo. Semtempe ni Polaj Katolikoj celebras la feston de Senkta Maria Reĝino de
Pollando, Reĝino kaj Patronino de Pola Nacio. Ĝi referencas
al gravaj eventoj en Pola historio .
Subskrybuj:
Posty (Atom)