Anna Rudawcowa, z domu Okuszko – Boska, poetka, pisarka, nauczycielka , aktorka, działaczka patriotyczna to wnuczka powstańca z 1863 roku. Antoni Okuszko herbu Leliwa, za czynny udział w powstaniu został skazany na wygnanie, a majątek został mu skonfiskowany. Anna urodziła się w Dorpacie w Estonii (obecnie Tartu ) w roku 1905-tym. Polska wówczas była w rozbiorach, a w Rosji również czasy były niespokojne (wojna światowa i rewolucja ). Ojciec Anny po ukończeniu studiów prawniczych w Rosji, pracował jako adwokat. Ze względu na swój patriotyzm, pochodzenie i stanowisko musiał uciekać przed prześladowaniem. Dlatego miejscem schronienia i zamieszkania stał się Dorpat i tam Anna uczyła się aż do gimnazjum. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości rodzina Okuszko – Boskich wróciła do kraju. Maturę Anna zdawała w Wilnie, ukończyła przyśpieszone studia pedagogiczne, a następnie podjęła pracę jako nauczycielka.
W tym środowisku poznała swego męża Michała Rudawca również nauczyciela. Po zamążpójściu zamieszkała wraz z mężem w Grodnie. Tu Anna Rudawiec zaczęła pracować z dziećmi, organizowała, przedstawienia, których była autorką, reżyserem, scenografem i zarazem aktorką. Wykorzystując swój talent pisarski, współpracowała z zespołem redakcyjnym „Płomyka” i „Płomyczka”, pisząc wiersze, opowiadania, inscenizacje i bajki. Oprócz pisarstwa Anna Rudawcowa miała jeszcze inną pasję, a było nią aktorstwo. Początkowo występowała w teatrach amatorskich, a następnie w Teatrze Grodzieńskim im. Elizy Orzeszkowej. Natomiast każdą wolną chwilę poświęcała swoim dzieciom, córce Halinie i synowi Bohdanowi, które kochała niemal fanatycznie. Uwielbiała kontakt z przyrodą szczególnie piękna w okolicach Grodna ( lasy i wysokobrzeżny Niemen ). Ten stan stabilizacji, szczęścia rodzinnego i sukcesów twórczych został brutalnie przerwany przez wybuch wojny i wkroczenie Armii Czerwonej do Polski i Grodna. Okupant rozpoczął swoje rządy. Za patriotyzm i działalność organizacyjną w Związku Nauczycielstwa Polskiego, mąż Michał Rudawiec został aresztowany i wysłany do lagru w głąb Rosji, a Anna Rudawiec z dwojgiem dzieci skazana na wygnanie.
Tragiczny dzień 13-go kwietnia 1940 roku, godz. 23-a, walenie kolbą do drzwi… Atkroj! Zdzieś włość sowiecka! A potem dworzec towarowy i pociąg z bydlęcymi wagonami.
Mając jednak we krwi działalność organizacyjną i pisarską, pomimo całodziennej fizycznej morderczej pracy o głodzie pisała wiersze i organizowała wieczorne spotkania wygnańców podczas , których czytała swoje wiersze, jak i wiersze innych polskich poetów. Ta działalność organizacyjna i kulturalna nie spodobała się władzy sowieckiej, za co była prześladowana licznymi aresztowaniami i przesłuchaniami przez NKWD. Dopiero po powstaniu Związku Patriotów Polskich mogła działać legalnie będąc wybrana jako Sekretarz Odpowiedzialny ZPP na obszar Karagandy.
Po powrocie do kraju, nie było jednak dane, zaistnieć Annie Rudawcowej jako pisarce i poetce, ponieważ poglądy jej różniły się od poglądów wówczas wymaganych. Żyjąc w bardzo skromnych warunkach zaprzestała walki z cenzurą a rezultatem tego było zniechęcenie do pracy twórczej. Pisała głównie wiersze dla siebie i wierszyki dla własnych wnuków. W efekcie czego olbrzymi potencjał twórczy i talent literacki został zaprzepaszczony, a literatura polska poniosła olbrzymią stratę.
Bohdan Rudawiec (syn poetki)
Piękna przeszłość madrej kobiety,pełna patriotyzmu.Dzisiaj rzadko spotyka się takie kobiety.
OdpowiedzUsuń